Tym razem w wydaniu imiennym, rowniez wieksze rozmiarem niz poprzednie.
Wciaz nie wiem czemu ale te dwie skarpety zajely mi caly dzien od rana do nocy, oczywiscie w miedzyczasie zajmowalam sie moim ukochanym synkiem, ktory bardzo nie lubi gdy przylgne do biurka i maszyny, gdyz ciezko mnie odkleic:). Skarpety uszylam z mysla o dwoch chlopcach, Kaine 8 lat i Javahn 1 roczek, mam nadzieje ze im sie spodoba, a raczej mamie hehe.
No comments:
Post a Comment