Jak zauwazacie w tytule, zaczelam pisac rowniez w jezyku angielskim, stety lub niestety, ale mieszkam w UK i ludzie dopominaja sie opisow w angielszczyznie.
Strasznie sie tego obawiam, odciagalam tak dlugo jak tylko moglam, gdyz bardzo nie lubie pisac z bledami, a niestety zdarza mi sie to jeszcze bardzo czesto, wiec Drogie Dziewczeta / Chlopaki, apeluje o wyrozumialosc, gdyz jeszcze duzo wody w Tamizie uplynie zanim sie dobrze naumiem :).
Jeszcze tylko jedna taka mala informacja a propo tej malej zmiany, jakos tak mam ze troche inaczej mysle w polskim a inaczej w angielskim jezyku, opisy zatem beda sie od siebie znacznie roznily i nie bedzie to dokladne tlumaczenie, moze sie zdarzyc ze beda zupelnie rozne.
Zapomnialam z tego wszystkiego dodac o czym jest kartka hehe.
A taka sobie skromna urodzinowa karteczka dla znajomej.
Zdjecie to olej w wykonaniu artysty Claude Hemeret, ktorego nie oszczedzam ostatnio zupelnie :).
***
Hi all non-Polish speakers:).
It took me quite a while to find the energy and motivation to write in English but following much persuasion (and some moaning) I've decided that, of course, you are all right :) :).
Today I would like to show you a birthday card which could be for any other ocasion; I made this one for friend of mine.
The picture with the piano and flowers is a painting in oil of French modern artist Claude Hemeret, whose work I use a lot.
No comments:
Post a Comment